Skazani za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem
Do przykrej sytuacji doszło na trasie S8. Policjanci zatrzymali samochód dostawczy, którym przewożone były krowy. Niestety zwierzęta nie miały zapewnione odpowiednich warunków. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że krowy leżały, przywiązane do burty pojazdu. Jedna krowa nie żyła, a kilka innych było okaleczonych. Sprawdzamy, co dokładnie wydarzyło się na drodze.
Policja otrzymała wcześniej zgłoszenie
Jak wynika z informacji, policja otrzymała wcześniej wiadomość, o kierowcy, który przewozi zwierzęta w niewłaściwy sposób. Taką informację otrzymali tuż przed północą policjanci z Grodziska Mazowieckiego. Do interwencji zgłosił się dzielnicowy z Żabiej Woli oraz funkcjonariusz z komisariatu w Jaktorowie. Na podstawie otrzymanego zgłoszenia, udało im się zlokalizować samochód marki iveco na trasie S8. Następnie zatrzymali pojazd do kontroli.
Przypuszczenia potwierdziły się
Po interwencji okazało się, że wcześniejsze zgłoszenie jest prawdziwe. Jak relacjonuje Katarzyna Zych z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim, w samochodzie leżało pięć krów. Przywiązane je do burty pojazdu. Niestety jedno ze zwierząt było martwe. Kilka innych miało obrażenia na całym ciele. Zwierzęta przewożono na twardym podłożu. Na miejsce zwano lekarza weterynarii, który stwierdził, że zwierzęta są w stanie krytycznym. Krowy przewieziono do ubojni.
Ojciec i syn odpowiedzą za znęcanie się nad bydłem
Policja potwierdza, że zatrzymanym autem podróżował 48-latek oraz jego 17-letni syn. Obaj mężczyzn zatrzymano. Jak informuje Katarzyna Zych, zostały postawione im zarzuty znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Sprawa trafiła do sądu, przed którym odpowiedzą mężczyźni. Funkcjonariusze w dalszym ciągu ustalają jeszcze, skąd pochodziły krowy, a także, w jakim celu były hodowane. Dochodzenie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Żyrardowie. Jak wynika z ustawy o ochronie zwierząt, za znęcanie się grozi kara do pięciu lat więzienia.